Akart podanie

Gość

imię: Akart
nazwisko: Gaull - (z bractwa Gaull)
krąg: 57
profesja:Biskup

powód dla którego chce przystąpić do gothic slayers.

Do stolicy przybyłem jeszcze za czasów kiedy kości pozwalały biegać. Wtedy byłem jeszcze napalonym klerykiem z fanatyczną wizją i motywacją do pomagania każdej okaleczonej i skaranej przez los istoty. Dawało mi to ogromną satysfakcje.Posiadałem mnóstwo przyjaciół. przelewałem sie przez klany przychodząc do nich aby obdarować pomocną ręką, jednak zabawa się kończyła w chwili kiedy przestawałem być potrzebny.

Mój rodzaj pomocy nie pozwalał mi na osobisty rozwój. Wszyscy dawniej młodzi potrzebujący teraz stoją na szczytach klanów posiadając ogromną siłę i respekt. Ja starzałem się a moce moje były nadal mierne i idealnie nadawały się na leczenie słabych lekkich ran.
Po wielu latach kiedy młodzieńcza siła uszła w niepamięć, a rozum w końcu postanowił zawitać, uszła do mojego umysłu mała rada dająca mi szanse na wybicie się.

Był to czas zmian w świecie, które otworzyły drogi do nowych miejsc, umożliwiło dotarcie do kontynentu Elmore oraz... zebrało potężne żniwo mordując większość tresowanych smoków i wilków przez morderczą klątwę. Tamta chwila zapadła w pamięć wielu posiadaczy pupili jako najgorszy dzień w historii ich życia.

Na mnie spadł obowiązek uratowania nowo narodzonej tresowanej zwierzyny, możliwość zdjęcia z nich klątwy.
Być może ktokolwiek z was pamięta ten dzień, moje czyny... wtedy świat znał me imię jako wielkiego biskupa, pogromcy plagi.

jednak los zmieniał się jak w kalejdoskopie, postanowiłem szerzyć horyzonty wiedzy. Poznanie zakazanych informacji, doprowadziło do szaleństwa. stanąłem wtedy w wielkiej wojnie jako wróg przyjaciół, jako wróg ludzkości, byłem sługą demona, który i mnie odrzucił kiedy uznał za niepotrzebnego.
Przeżyłem i powróciłem do świata żywych dzięki bractwu Gaull. Bracia uznali, że los jaki mnie spotkał był zbyt niesprawiedliwy. Wskrzesili starego biskupa i dali drugą szanse.

Teraz przybyłem do was. Nie poszukuje bogactwa, bowiem to co posiadam mi w zupełności wystarcza. Poszukuje możliwości, rozwoju, chce stać się tym dawnym Akartem, który bezinteresownie chciał naprawić świat.
dołączając do was chce poszerzyć kręgi.
Poza tym chce znaleźć gniazdo z, którego nigdy nie będę musiał odlecieć.

Chce do klanu przybyć wraz z bratem Gaullem Merdionem.
W najbliższym czasie powinien także złożyć podanie.

Chciałbym opisać całe dzieje swojego życia, jednak perganim powoli się kończy i muszę pisać coraz to mniejszymi literami.
Mam nadzieje, że przyjmiecie mnie z otwartymi ramionami.

poniżej zamieszczam swoje zdjęcie z komnaty.
jeżeli dołączę do was to z chęcią opublikuje swoją autobiografie.

www . imageshock. eu/ ?img=Shot00009-yqj1. jpg
P.S
Elianna to siostrzyczka... jednak odeszła na wieczną emeryturę.